W cieniu Pingwina 3.0

18 października br. miała miejsce kolejna aktualizacja algorytmu wyszukiwarki Google z serii Pingwin. Tym razem w wersji 3.0. Zmiany zostały wprowadzone bez większego rozgłosu i potwierdzono je dopiero w niedzielę 19 października.
Jak zwykle w takiej sytuacji, nastąpiło spore zamieszanie, a administratorzy stron zaczęli masowo sprawdzać oddziaływanie nowej wersji narzędzia czyszczącego giganta z Mountain View. Oczywiście, jeszcze zbyt wcześnie, żeby dokładnie ocenić skutki nowego Pingwina, ale jego cień wielu zdołał już dosięgnąć. Z całego świata dochodzą głosy o dużych zmianach na liście wyszukiwania Google.

Po aktualizacji

Ponad rok trzeba było czekać na nową aktualizację Pingwina, o którym po raz pierwszy usłyszeliśmy w roku 2012. Przedstawiciele Google podkreślają, że wersja 3.0 to właściwie nie jest tak naprawdę aktualizacja, ale przepisanie na nowo algorytmu wyszukiwarki.
Jak dotąd można zaobserwować duży spadek witryn, które miały olbrzymią ilość nienaturalnych linków (również pozycjonowane z użyciem przekierowania 301), za to mocno w górę poszybowały strony z naturalnymi linkami, także wykorzystujące przekierowanie 301. Widać również wzmocnienie znaczenia linków z portali społecznościowych, a także publikujących ciekawe, merytoryczne treści (a więc kolejna promocja wartościowego contentu).

Co może Pingwin?

Pingwin skupia się na wartościowaniu linków i na ich profilowanie (np. zbyt dużo odnośników w stopkach itp.). Analizuje z uwagą nienaturalne skupienie linków, np. zbyt często prowadzące do jednej strony czy podstopny serwisu, nie wspominając już o bardzo negatywnie odbieranym linkowaniu ze stron uważanych za spam.
Wydaje się, że w tej sytuacji, nawet jeśli nie do końca znamy jeszcze efekty funkcjonowania Pingwina w wersji 3.0, lepiej stawiać na mocną dywersyfikację miejsc, skąd pochodzą nasze linki oraz na różnicowanie treści odnośników. Warto również dalej stawiać na usability strony oraz na promocję i rozpoznawalność marki. Lepiej również nie przesadzać z ilością słów kluczowych.